Autor |
Wiadomość |
<
Off Topic
~
Makaron, czy ziemniaki?
|
|
Wysłany:
Pon 15:17, 08 Wrz 2008
|
|
|
Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 1113
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skarvfjordhamn
|
|
Grałam w Gearsów chwilę na PC - zupełnie nie to samo! ;> Ale to podobnie jak TR Legend - przechodziłam na PC, na boxie - ohyda.
O S&M słyszałam tam kiedyś właśnie w kontekście GF, ale to zupełnie nieznany mi towar.
Zgadzamy się! :D
A Lucas Arts rządzi. I, heh, może sobie pozwolić na wydanie gry klimatycznej, która, jeśli zarobi, to niewiele...
A wracając do słów Wojtka - też już kiedyś mówiłam, że kocham Valve'a. Za wszystko.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hirundo dnia Pon 15:24, 08 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Pon 16:33, 08 Wrz 2008
|
|
|
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 1736
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Ponoc wlasnie caly trick polega na tym, ze ciezko z PC na konsole i odwrotnie. Co tu duzo mowic, PC games od konsolowych bardzo sie roznia. A S&M musimy sie zainteresowac, bo demo naprawde bardzo mi sie podobalo. Niestety, gra bedzie w pelni zlokalizowana, ale w jednej z rol bedzie Kowalewski. Miejmy nadzieje na dobry dubbing i tlumaczenie. Ja wolalbym jednak kinowke. Moj kolega przedwczoraj mowil, ze mu sie marzy GF z pelnej polonizacji, z dobrym dubbingiem itp. A ja chyba jednak wole oryginale wersje jezykowe. Przeciez wlasnie dialogi w GF sa najlepsze, ten akcent itp. A ponoc w GF jest wiele bardzo trafnych aluzji meksykanskiego swieta zmarlych. Znawcy mowia, ze wszystkie postacie w grze sa inspirowane z "prawdziwego" swiata legend Meksyku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 16:48, 08 Wrz 2008
|
|
|
Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław
|
|
Oj, Odo, nie wiem, czy tak bardzo mi zazdrościsz tych wspólnych sesji. Im milsze wspomnienia z czasów, kiedy byłem z Kasią, tym gorsze samopoczucie teraz. Domyślasz się o co chodzi, prawda?
Mnie LucasArts rozczarował niestety Monkey Island 4. Kupa wyszła przez to 3D, zresztą sama gra też przeszła bez większego echa. O Viva Pinata czytałem w jakimś CD-Action. Ogródek pełen kolorowych piniat (napisałem fonetycznie, bo nie mogę napisać tego cholernego "n" z wężykiem) to chyba jednak nie jest zabawa dla mnie.
W ogóle nie grałem w GoW. Chyba muszę sobie instalnąć, o ile pójdzie mi toto na moim słabiutkim już blaszaku.
A`propos LucasArts: Sam & Max rządzą. Prezentują chwilami dość niewybredny (chociaż w dobrze rozpatrzonych granicach śmieszności), ale i tak bawiący do łez humor. Nie grałem w najnowsze odsłony, ale można kupić teraz reedytowane gierki LucasArts, w tym "Sam & Max Hit the Road" za jakieś 40 zygli. Nie ukrywam jednak, że to chyba gdzieś tak o 10-20 złotych za dużo. Zresztą takie starocie powinny bawić graczy już w ramach abandonware, chociaż chętnie kupiłbym oryginał Full Throttle. Tylko... nadal uważam, że kosztuje gdzieś tak o połowę za dużo.
Co do samochodówek, to też nie jestem ich miłośnikiem, zwłaszcza tuningowo-wieśniackich ścigałek ulicznych, ale kilka z nich zabrało wiele godzin z mojego życia. Najważniejszą jest Whiplash (Fatal Racing 2, gdyby komuś coś to mówiło). Długo, długo nic i chyba następny w kolejce Test Drive Unlimited. Teraz o TDU tylko mogę sobie pośnić, bo nie chodzi na moim złomie, a na sprzęcie Kasi śmigał aż miło. Wszystkiego mi brakuje z tamtych czasów. Dosłownie, kurwa, wszystkiego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 16:50, 08 Wrz 2008
|
|
|
Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław
|
|
O, dodam jeszcze, że też wolę kinowe wersje tłumaczeń. Dupny dubbing często rypie klimat gry, czego przykładem jest chociażby Najdłuższa Podróż. Niby Edyta Olszówka, niby dobry głos, ale drętwe to jakieś takie wyszło ostatecznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 16:52, 08 Wrz 2008
|
|
|
Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 1113
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skarvfjordhamn
|
|
Z wersjami językowymi to pewnie też kwestia przyzwyczajenia. Do polskiego BG bardzo się przywiązałam, mimo że pierwszy raz grałam po angielsku (Boże, kiedy to było! 1998 rok!), ale spolszczonego GF nawet bym nie tknęła. Tak jak jeszcze Manny mógłby mówić innym głosem, to przecież nikt nie skopiuje Glottisa czy Lupe, a dialogi, jak się za nie weźmie tłumacz Shreka, w ogóle stracą na śmieszności...
O meksykańskich, a właściwie stricte azteckich smaczkach w GF czytałam gdzieś kiedyś trochę, zresztą - już początek zaczyna się świętem zmarłych, hehe.
Ha, a to na podsumowanie obu kwestii: [link widoczny dla zalogowanych] ;)
Łooo, The Longest Journey! Grałam tylko po polsku, przewspominam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hirundo dnia Pon 17:12, 08 Wrz 2008, w całości zmieniany 4 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 17:06, 08 Wrz 2008
|
|
|
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 1736
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Thorvoy napisał: |
Im milsze wspomnienia z czasów, kiedy byłem z Kasią, tym gorsze samopoczucie teraz. Domyślasz się o co chodzi, prawda? |
Domyslam sie, tez swoje przezylem :-/ A co do cen gier to mysle podobnie. 20-25 zl to dobra cena za gre. Dac wiecej to juz raczej frajerstwo. Chyba ze za naprawde dobry tytul (za GF dalem 40 zl - frajer!). To sa jeszcze w spzedazy jakies stare wersje S&M? Wow, to juz lookam. Pamietam jak gadaliscie o Monkey Island. Przeczytalem o tym w CDA i chyba mnie grafa juz odstrasza :) A z "The Longest Yourney" to zgoda. Moj kolega gral i pamietam jak mnie denerwowaly te teksty. A Olszowke przeciez lubie...
Dario, podeslalas KOSZMARRRRRR!!!!!!!!!!!!!! ;))))))))
A tak BTW to pominelismy w srasznych grach Silent Hilla, na ktorego reedycje czekam (po tym jak mi Much nagadal). Nie gralem jeszcze. Ponoc Blair Witch jest tez niezly. mm jedynka, zainstalowalem, ale jakos mnie nie wciagnela.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 17:17, 08 Wrz 2008
|
|
|
Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław
|
|
Blair Witch "taki se". Silent Hill- pycha. Mam wszystkie części poza pierwszą. Bez bicia przyznaję, że piraty. Chcesz?
Odnośnie cen- dla mnie frajerstwo to kupowanie powyżej 40-50 zeta, zależnie od jakości gry, ale nawet najlepsza nie powinna kosztować więcej jak stówkę. Tragedią jest Microsoft Flight Simulator, którego najnowszej odsłony podstawka kosztowała niedawno dwie stówki, a każdy jeden dodatek w rodzaju nowego samolotu, czy dokładnych map regionu- sto parędziesiąt złotych. A potem dziwi się taki Gates, że w Polsce w ogóle mu gry nie schodzą. Nie kryję, że mam pirackiego MFS 2004 i lubię czasem wystartować sobie LearJetem z Wrocka, żeby wylądować gdzieś np. w zachodniej Europie. Ale ta gra nie jest warta TAKICH pieniędzy, jakie nadal kosztuje mimo upływu 4 lat!
Z MFS 2002 było tak, że cena przez 5 lat nie zmieniła się ani odrobinę, dopóki licencji nie wykupiła eXtra Klasyka. Potem dystrybuowała grę za 22 zeta, dzięki czemu od roku mam oryginałkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 17:23, 08 Wrz 2008
|
|
|
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 1736
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
A rzeczywiscie, widzialem to ostatnio w Saturnie. Ja nie lubie piratow. Mam w domu caly regal orginalow. Kilka tytulow przegralem sobie od kumpli i to mnie boli, bo wolalbym oryginaly ALE NIKT NIE ROBI REEDYCJI! Np taki Necronomicon, Neverhood, Vampire The Masquerade, Planecsape Torment, Diablo: Hellfire (w sumie to mod, tylko ze oficjalny - chyba sa teraz za darmo?)
A tu rzeczona niedawno scena :)
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Odo dnia Pon 17:27, 08 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 17:49, 08 Wrz 2008
|
|
|
Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław
|
|
Miałbyś Maskaradę, gdybyś kupował CD-Action jakieś 2-3 lata temu, o! Planescape gdzieś widziałem z pół roku temu. Piratów mam trochę, ale niewiele. Większość pochodzi sprzed circa 10 lat, kiedy to przeciętna gra kosztowała ponad sto złotych, a ja nie byłem aż tak bogaty. Zresztą i tak połowa z nich pojawiła się w CD-Action, albo kupiłem sobie oryginalne wersje z reedycji (vide: Might&Magic VI-IX). Kiedy zacząłem grać prawie tylko w gierki z CDA, skończyło się moje piracenie i od tamtego czasu na moim kompie pojawiło się może z paręnaście piratów, których część traktowałem jako demówki i cieszę się, że nie wywaliłem na nie kasy, bo nie były jej warte.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 17:52, 08 Wrz 2008
|
|
|
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 1736
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Ja pamietam jak w 2000 r. kazda gra kosztowala 80 zl i byla w takim duzym kartonowym pudle. Painkillera o dziwo taiego teraz kupilem, w wielkim pudle w sensie. Ja teraz jestem na tym etapie co ty lata temu. teraz bede kupowal tylko CDA :) Ewentualnie fajne tytuly typu Dark Mesiash ;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 13:41, 10 Wrz 2008
|
|
|
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 1736
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wojciechu... Widzialem sierociniec. To pierwsza plansza, tylko na Battle out of Hell, a ja robilem podstawke na razie (i nadal robie) i dlatego tego nie widzialem... Nie wiem co mam napisac...
Moze tak:
1. To byla najstraszniejsza gra w jakakiedykolwiek zagrale i chyba dlugo nie zobacze niczego lepszego
2. Zostalem zupelnie ZMA-SA-KRO-WA-NY klimatem!
3. Pomysly sa rode z Hellraisera i Lovecrafta
4. MUZYKA!!!
5. Postacie!!!!!!!!!!!! Najbardziej przeraza mnie to biegnace dziecko w worku...
6. Scenografia (upiorna) np mis z flakami...
7. Obrazy na scianach, czysty Lovecraft!
8. Kucharka mnie juz zupelnie zabila! Jak to nie jest Hellraiser to ja jestem Kaczynski.
9. I ta kolorowa pileczka spadajaca ze schodow zaraz po tym jak sie weszlo do domu... zapowiadajaca prawdziwy koszmar. I tak tez bylo.
Slowem: glupio mi bylo, ze w ogole balem sie Thiefa1, KQ8:MoE czy AitD4. Jesli zmieszac te wszystkie "straszne" gry razem to i tak chyba by nie wyszedl Painkiller. Ta gra zdobywa u mnie miano NAJBARDZIEJ weird fiction/horror gry na swiecie. Kto zna jakas ktora ja zdetronizuje?
Acha, podobalo mi sie takze bardzo Wariatkowo. Podobny klimat. Tez mieszanka Hellraisera i Lovecrafta, tylko ze bardziej w strone tego pierwszego. Te pol-trupy chodzace po suficie, albo te ze stalymi elektro wstrzasami, albo mackami zamiast rak... Ciemne poddasze, swiece. krew i slady pazurow na scianach... Niech mnie piorun jesli sie nie wzorowali na jedynce Hellraisera. Ale sierociniec bija wszystko na glowe! W sumie to jak gram w Painkillera to nie moge przestac o Karolinie. Ja wiem, ze to nie dla niej, bo w sumie to shooter, wiec chcodzi z wielka splowa i rozwalasz demony bronia na ludzi ;) Ale ZA-LO-ZE SIE, ze UMARLABY z wrazenia jakbym jej pokazal jak sie pzechodzi sierociniec, wariatkowo albo rzeczonego Nekrogiganta (drugi boss na bagnach nie byl juz taki straszny).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Odo dnia Śro 13:43, 10 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 14:24, 10 Wrz 2008
|
|
|
Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław
|
|
Ha! Czyli nie tylko mnie sierociniec rozbroił. Genialny, nieprawdaż?
Ja sobie chyba też Painkillera niedługo u siebie zainstaluję, ale najpierw muszę przejść Fable. Z tego co widzę, dużo mi nie zostało. Gierka wydaje się króciutka.
Eh... Painkiller... chyba jednak przejadę się do Kasi, żeby go pożyczyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 13:33, 11 Wrz 2008
|
|
|
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 910
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd
|
|
Off top!
Ale skoro jesteśmy w temacie...
Ściganka, czy strzelanka??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 14:22, 11 Wrz 2008
|
|
|
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 1736
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zdecydowanie strzelanka, ale jesli chodzi o mnie to od niedawna ;)
Wojtek, jak chcesz to Ci przegram tego Painkillera. Teraz jakis nowy dodatek chyba wyszedl, Overdose czy cos takiego. A moze to nowy Painkiller?
I prezencik dla Ciebie ;)
[link widoczny dla zalogowanych]
Oczywiscie to nie to samo co "na zywo"!! :)
Grac w Fable (wczoraj doprowadzilem kupcow pod wskazane miejsce) na zmiane z Painkillerem, czy przechodzic osobna kazda z nich?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Odo dnia Czw 15:24, 11 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 12:52, 12 Wrz 2008
|
|
|
Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław
|
|
Na zmianę.
Być Tym Złym, czy być Tym Dobrym?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|