Dyskusja bardzo istotna dla TeNi*

Członek Zespołu

Aaahahah :D Na playliście w mojej głowie Blackbird właśnie przegrał z tą pioseneczką! A these guys byli genialni! :)

Bardzo lubię tę gierkę... Przechodziłam ją tylko raz, tęskno mi i uważam, że jest megaklimatyczna... :)

"Eeey! Velasco!" albo "Run, you pigeons. It's Robert Frost!", albo:

It seems his skin was sweet as mango
When last I held him to my breast...
But now we dance this grim fandango
And will four years before we rest.

Albo!

We may have days, we may have hours...
But sooner or later we push up the flowers.

pamiętasz, gdzie to było? :)

Albo:

- Evening, Lupe!
- Hi, Maaanny.

Albo, albo, albo!!!

Hell no, we won't work! Bogan is a big, fat jerk!

:D

No po prostu mogłabym tak godzinami, dlatego nie chciałam zaczynać... ;) Le numero gagnant...

Ja w ogóle kocham Glottisa, to mój mąż! Świetnie gra na fortepianie, no nie? :) Salvador Limones też wymiata :) Ech... My scythe. I like to keep it close where my heart used to be.

Członek Zespołu

Hehehe, taaa - Glotis...
"Oooo, Rusty Anchor!..."

Albo wieczorek poetycki w Blue Cascet. W zasadzie tam kazdy dialog jest smieszny Wesoly

Np.
"-Eva, I didn't know you have such power!
- Well, we all have our secrets"
albo
"Agent Calavera... and two guest!"
albo
"Oh, poor spiders! No demons heart to eat!"
albo
"Say hallo mr Rag - Hallo mr Rag"
albo
"Ehhh. you're clean"

Heh, ja tez moge godzinami. Z Lupe to najbardziej mi podobalo:
"- Evening Lupe"
- Hi, Manny!
- OK, back to work.
- OK!"

A pamietasz kawal tego goscia co w trupiarni (kwiaciarni?

) pracowal, old coroner's joke

Czy pamietam rewolucyjna piosenke pszczol? Hehehe, no jasne! Le numero gagnant tez Wesoly

Ale nie wiedzialem ze jak sie podlozy Frosta to tak gada. Ja zawsze dawalem kota, to tylko mowil, zeby spadaly.

Tej jednej piosneczki chwilowo nie kojarze, moze jakas podpowiedz? A ta druga to chyba u koronera?... Sporo zapamietalas jak na jeden raz... SZACUN Uwaga

"I, Salvador Limones, salut you agent Calavera"

Ja naprawdę zachwycałam się tą grą.

Ten pierwszy wierszyk to właśnie z Blue Casket - Lola (bo tak się nazywała ta w berecie i lenonkach?) go wymiotła na scenie, a oni potem tak rozkosznie klaskali, klikając tymi swoimi kosteczkami...

Członek Zespołu

Ale old coroner's joke to musisz mi przypomnieć.

Pamiętam tylko, że to był fajny koleś - dobrze rozpoznałeś, on powiedział ten drugi wierszyk.

Członek Zespołu

Whooooa, to Lola moze powiedziec wiersz? Sprawdze nastepnym razem Wesoly

A zartu koronera wlasnie tez nie pamietam i nie moge sobie przypomniec. Wiem, ze byl smieszny. Cos o sercu... i on potem mowil "Sorry Manny, old coroner's joke".

A pamietasz to:
"Maaaannnyyyy!!! You proooooomiiiiised!"

Członek Zespołu

Grim Fandango rządzi, podobnie jak większość gier ze stajni LucasArts. Nic chyba jednak nie przebije wszystkich części "Monkey Island", zwłaszcza trzeciej, której grafika, mimo upływu 10(!) lat, nadal jest... ŁADNA. Czwartą zrobili w 3D i ju nie chciało mi się jej przechodzić.

I kto jeszcze pamięta "Full Throttle (The heavy metal adventure)"? Ostatnio ktoś wydał reedycję tej wspaniałej przygodówki. Trochę za dużo sobie za nią życzą, ale pewnie jeszcze ją kupię, mimo że spokojnie można ją przejść w jeden dzień.

Co jeszcze z LA... dwie części Indiany Jonesa były znakomite.

A pamiętacie taki kanon gier, jak tzw. interactive movies? Mam Gabriel Knight II i posiadałem kiedyś oryginalną Phantasmagorię (ten klimat, Jezusicku!). Niestety zaginęła gdzieś i już sobie w nią pewnie nigdy nie pogram.

Członek Zespołu

Z tego co podales to czesc tylko kojarze, ale nigdy nie gralem. Z Lucasa to bardzo lubie jeszcze STAR WARS RACER z epizodu 1. NIe lubie wyscigowek, ale ta gra.... Zreszta jestem fanem STAR WARS. Wlasnie nie wiem czy kupic tez zestaw 6 gier na 1 plycie z SW. Kurcze, 170 zl to duuuzo, mialbym znizke co prawda do 130 zl, ale nadal to sporo kasy. Warto? Bo na stronie gram.pl to juz ostatnia sztunia sie ostala...

Ejjj, a moze bysmy kiedys walneli jakiegos zespolowego cRPG w jakas noc? Jakis stary, ale jary Baldur lub Icewind Dale.

Członek Zespołu

Baldu, Baldur, Baldur!!! Tylko poczekajcie, aż będę miała własnego kompa w Poznaniu...

Odo, kupuj! Trzeba sobie czasem dogodzić, a jak się będziesz cieszył za parę lat...

A mnie Tatuś na Gwiezdnych Wojnach wychowywał. Ponoć jak byłam mała, to pytałam, kiedy polecimy w kosmos, bo bardzo bym chciała odwiedzić Ewoki.

Ze starwarsowych gier powalający jest KOTOR (genialnie opracowali dialekty!!!), miło było pograć w Jedi Academy.
I w Lego Star Wars! Można porżnąć godzinkę i czuć się tak przyjemnie odmóżdżonym! A najlepsze jest, kiedy przy jednym padzie (jeśli na xboxie) siedzi pięcioletnia Jula, a przy drugim dwudziestoletnia Daria i obie bawią się tak samo dobrze i cieszą, jak im się rozsypują pieniążki, albo udaje się oszukać białych żołnierzy...

Mój przyjaciel jest maniakiem SW. Dogadalibyście się. Ja jakoś nie umiem podzielić tej fascynacji.

Członek Zespołu

Ten na górze, to oczywiście ja. Zalogować się zapomniałem.

Członek Zespołu

Ja do trzynastego roku życia święcie wierzyłam, że nie ma na świecie człowieka, który nie lubi albo, co gorsza, nie zna SW. Obecnie mieszkam z takimi dwiema. I to z polibudy! I mówią, że to dlatego, że im się te stare efekty (nie widziały nawet jednej części w całości) z kiczem kojarzą... pomocy ;)

yyy.... A co to jest "SW"??

hehe...