Wrażenia po koncercie.

Członek Zespołu

Zdecydowałem się umieścić ten wątek na forum ogólnodostępnym, gdyż i tak nie czytają nas miliony, a nielicznym czytelnikom spoza zespołu chcę się w pewien sposób wytłumaczyć ze wczorajszej zbrodni.

Zgodnie z tematem: jakie macie wrażenia po naszym występie? Dla mnie porażka na całej linii i dzisiaj żałuję, że tuż przed powrotem nie upiłem się do nieprzytomności, bo teraz jeszcze bym spał i śnił o tłumach wielbicieli, którzy kochają nas za bezbłędność.

Spieprzyliśmy to jak ostatnie matoły. Taka jest moja opinia. Za to nie żałuję niczego, co działo się przed i po występie. Inductor fajnie zagrał, ja wreszcie ujrzałem na żywo pannę z czerwonymi soczewkami, pogadałem trochę z Jagodą, pobluzgałem się po przyjacielsku z Dawidem, poznałem kolejnego miłośnika Kinga Diamonda i zasunąłem pewnej dziewczynie klawiszami w głowę, aż krew poleciała. Miała (tzn. ma, bo jeszcze żyje... chyba) na imię Kasia, co osobom wtajemniczonym może zasugerować, że do zbrodni zostałem niejako zmotywowany, ale oświadczam, że to był przypadek i raz jeszcze przepraszam, takoż popiół sobie na głowę sypię.

Teraz czekam na opinię wszystkich innych.

Członek Zespołu

Dziewuchy...powiem tak: mowifszy, nie idzmy tam... zrezygnujmy...spalmy instrumenty, zetrzyjmy linie papilarne, ucieknijmy z kraju!!!!...nie- pojechalismy.... i zrobilismy se najwieksza Siarrrrre w miescie! Wesoly

Dziekuje za uwage Very Happy

Bo trzeba zrobić tak - albo Wy się musicie narąbać przed koncertem - albo wasi fani muszą być pijani. Inaczej to nie zadziała.
Możecie też zwerbować waszych fanów do zespołu na stanowisko "machaczy piórami przed sceną" - wtedy egrimonia będzie miała by już jakiś 14 członków;]

Jeszcze nie padł tutaj żaden głos fana i mój będzie pierwszy:D Znam Was już bardzo długo i oceniam Wasz dorobek artystyczny całościowo,a nie jako pojedynczy koncert. Uważam,że drzemie w Was ogromny potencjał, wasza muzyka jest niekonwencjonalna i wierzę, że zajdziecie daleko. To nie jest tylko moje zdanie, tak uważają również moi znajomi, którzy byli tam wczoraj i także nie patrzą na artystę przez pryzmat pojedynczego występu. Dla mnie zawsze będziecie rewelacyjni, bo wiem tak naprawdę na ile Was stać.
Sporo winy za wczorajszy występ ponosi sprzęt i publiczność też zdawała sobie z tego sprawę. Wasz nowy perkusista poradził sobie genialnie z tym wyzwaniem, wątpię, czy ktoś inny na jego miejscu zrobiłby to lepiej;-) Spora część widowni nie znała wcześniej tych piosenek i myślała w wielu przypadkach, że wasze działania były zamierzone, a nie wynikiem pomyłki. A przyznam,że Venus w przyspieszonej wersji brzmiała awangardowo i ciekawie:D

Członek Zespołu

Skowron, nie bądź złośliwiec. Bądź miły i wyśmiej nas po cichu. Patrz, z tego doła nawet Ci błędów nie wytykam, takich jak "miała by", czy "jakiś" zamiast "jakichś".

Już i bez dogryzania jestem załamany po wczorajszym występie.

Nawiasem mówiąc, z tym chlaniem przed koncertem to nie jest taki głupi pomysł.

Panno Pajęczak, a ktoś Ty?

Skoro nie panuje tu ton złośliwości i ja taka nie będę. Znajcie mą dobroć! Ograniczę się więc tylko do zaznaczenia jaka jest tendencja: Im mniej błędów ortograficznych robi z biegiem czasu Skoworn, tym gorsze są następne koncerty Aegrimonii. Ale nie martwcie się, już ja dopilnuję żeby on sobie do reszty ortografię poprawił.

No fakt, nagłośnienie to mieliście arcy beznadziejne - nawet w starym rockerze było lepsze. Panów akustyków powinni zamurować w jakichś lochach=].

A Venus była tak awangardowa, że mi prawie buty z wrażenia spadły - tam gdzie w oryginale było wolniej zagraliście szybciej, a tam gdzie było szybciej jakoś wolniej wam wyszło - całość była powalającą... Achaja była całkiem spoko, lecz "wymiotem" wieczoru był black mistress - było chyba z 5 zmian tempa - progresje, że hej;] Taki mały metronomik powinien rozwiązać sprawę - serio serio- bo poza tym to by było do przegryzienia.

Admin/Członek zespołu

Nie wiem po co nam o tym piszesz, ale widzę Moniko, że prowadzisz jakieś badania naukowe nad wpływem poprawy zdolności językowych Skowrona a koncertami zespołu Aegrimonia. Z tego co wiem ta kapela ostatni koncert zagrała w 2000 roku. Tak wynika z ich strony...
Wszystkiego najlepszego dla Twojej przepony.

PS
Chyba, że chodzi Ci o kapelę z Connecticut ta znowu nie ma na swoim koncie występów...

A dziękuję, widzę postępy. Smile

Właśnie, tak btw. mimo beznadziejnego nagłośnienia podziwiam Darię i Rafała, jak dla mnie są rewelacyjni, mają wielki potencjał. To są zdecydowanie najmocniejsze punkty zespołu. Drugim mocnym punktem są według mnie kompozycje, które bardzo mi się podobają. Na temat wykonania ich na ostatnim koncercie nie będę się wypowiadać, bo nie chcę. Sądzę, że trzeba było przesunąć termin koncertu jeżeli perkusista nie czuł się jeszcze sprawnie w repertuarze, chociaż nie uważam żeby to była wyłącznie jego zasługa w tym, że efekt końcowy był taki, a nie inny.

Członek Zespołu

Ale wiecie co, i tak mi sie podobalo! Very Happy

Otrzymalismy pare propozycji na nastepne koncerty,(na ktorych juz wymieciemy ladniutko wszystko co do nutki Wesoly

), a nawet na profesjonalne sesje fotograficzne i poznalismy wiele ciekawych osob Wesoly

Ponadto ludziom naprawde sie podobalismy, mimo tego wszystkiego. Atmosfera po koncercie sprawila, ze niczego nie zaluje Wesoly

Bartku, jeszcze raz dla Ciebie ogromny buziak za to, ze to wszystko udzwignales, mimo tak malej ilosci prob!

Dołączył: 09 Mar 2008 Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Wszystko o dźwiękowcach zostało już powiedziane, no i Symbelmyne ma rację - te kilka osób, które były po raz pierwszy (w tym ja i trzy towarzyszące mi osoby) prawie wcale nie zorientowały się, że cokolwiek było źle. Co prawda czasem harmonia układała się... intrygująco i było skandalicznie mało altówki w głosie instrumentu i wokalu (chociaż dla mnie z racji zawodu zawsze będzie skandalicznie mało altówki

), ale to zwalam na karb mojej jedenastoletniej edukacji (moi niczego nie zauważyli

). Poza tym godnie stwierdziliśmy, że po Inductorze wiele usłyszeć się nie da...

I jak mówicie, że zazwyczaj jest lepiej, to chyba nie opuścimy już ani jednego koncertu

Admin/Członek zespołu

Pajęczynówko:P
To prawda, że nagłosnienie było dzikie, lepsze mieliśmny nawet na takim jednym mini koncerciku dla znajomych:P
Ale ten "Awangardowy" Venus to już nasza sprawka:D

Członek Zespołu

A tak w ogóle to głupi był ten post, więc go przeedytowałem i teraz ładnie się do Was wszytkich uśmiecham.

A mnie się tam podobało. Venus i wolna interpretacja Oda tekstu w Tanzu Szatenu mnie rozwaliła. Przypomniał mi się koncert na Gaju:) - to nagłośnienie, te pomyłki!

"Lorem ipsum ...