Autor |
Wiadomość |
<
Biblioteka
~
Terry Pratchett i fantastyka ogólnie
|
|
Wysłany:
Sob 23:46, 08 Gru 2007
|
|
|
|
Odo napisał: |
Dario, rozumiem twoje podejscie. Pzzyznaje, ze jak slyszalem opowiesci o Pratchecie to pomyslalem sobie, ze koles wali strasznie banalne pomysly. I w sumie tak jest, ale jak dla mnie nawet takie banalne pomysly wykonane tak mistrzowsko sa po prostu swietne. Mnie za to raczej nudzi bardziej zwykla literatura fantasy - wole juz Pratchetta (choc epic fantasy... no, tu pelna zgoda Przem ) Moje wychowanie na Monty Pythonie nie pozwala mi odbierac P. inaczej  |
Zabawne, bo Monty Pythonem karmiła mnie z kolei Musia (więc nie pytaj, czy jestem europejska czy afrykańska i jak to z tymi kokosami , a nie odbierałam Pratchetta podobnie. Może ta fizyka kwantowa to jednak istotny szczegół?
I nie powiedziałabym, że ma banalne pomysły! Raczej podobne do siebie, w swoim własnym stylu. Pierwszą jego książką byłam zachwycona - typ fantasy, z jakim się wcześniej nie spotkałam, przyjemny absurd, świetny humor, cool! Drugą - chwila, ja to chyba już czytałam, nie? Łeee...
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Sob 23:51, 08 Gru 2007
|
|
|
Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 1113
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skarvfjordhamn
|
|
Cholera, przywykłam do logowania automatycznego...
I te paskudne mordy żółte... :/ Jak obleśny Yellow Bastard z Sin City...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 0:01, 09 Gru 2007
|
|
|
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 1736
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Dla mnie kazda ksiazka ze Swiata Dysku byla bardzo ciekawa i rozna od innych. Z ta banalnoscia to skrot myslowy, ale sam P. przyznaje, ze jego pomysly sa takie wlasnie z czapy, proste.
Mnie tam Monty Pythonem czy Star Warsami nikt nie karmil, to byla moja indywidualna droge przez meke (bo nie znalem innych takich zapalencow). Potem sie zrobila moda, ale to juz nie to...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 6:32, 09 Gru 2007
|
|
|
Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław
|
|
A, jeszcze jedna sprawa: Pratchett popełnił dzieło w klimacie, uwaga: science-fiction. Zwie się toto "Ciemna strona słońca". To książka, która- mimo dawki humoru- jest INNA. Mnie się podobała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 10:46, 09 Gru 2007
|
|
|
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 1736
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Tak, tak - wiem. Slyszalem o tym. Podobnie jest z "Dyskiem", wlasnie zaczalem czytac. Dobra, dosc o Pratchecie - bo topic byl o ksiazkach
Ile czytacie miesiecznie? Ja przyznaje, ze jestem zoboczony i prowadze rejestr WSZYTSKICH (tak, tak!) przeczytanych ksiazek w calym zyciu. Oczywiscie czesc spisu jest retrospektywiczna, ale juz prawie kompletna. Kiedys czytalem 5 ksiazek miesiecznie, teraz mi spadlo do 4 i nadal spada... Mowie oczywiscie o sredniej, bo czasem to jest tylko jedna, a czasem 13 (moj rekord).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 11:50, 09 Gru 2007
|
|
|
Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 1113
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skarvfjordhamn
|
|
Była moda na SW i MP? Kiedy? Gdzie? Bo nie w Wałbrzychu... No chyba, że mówisz o gadżetach z McDonald's przy okazji boomu Mrocznego Widma i dalszych...
A co do rejestru pozycji - kiedy lata temu zobaczyłam, jak Przem skrzętnie zapisuje w zeszycie wszystkie przeczytane książki, uznałam to za skrajne dziwactwo. Ja brałam coś z półki (domowej, bilbliotecznej, cudzej), czytałam, odkładałam i tak całe życie. A teraz myślę sobie, że to ma sens. Bo przecież nigdy nie przypomnę sobie tytułów wszystkiego, co wchłonęłam za pięknych lat młodzieńczych, kiedy potrafiłam przeczytać dwie książki w ciągu dnia (i miałam na to czas!).
Co do ilości obecnie czytanych, to wystarczy pomyśleć "polonistyka + klasyczna". Ale tych zajęciowych książek nie traktuję jako takich, które wpisałabym na listę. Tych z "listy" czytam ostatnio zatrważająco mało...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 11:55, 09 Gru 2007
|
|
|
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 910
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd
|
|
Różnie bywa z ilością książek przeczytanych przeze mnie w ciągu miesiąca, aczkolwiek staram się przynajmniej jedną przemielić. Ostatnio złapałem się na tym, że czytam więcej gazet (Wprost, Newsweek, Focus etc.), ponieważ takie mam zboczenie. Po prostu MUSZĘ COŚ CZYTAĆ!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 12:03, 09 Gru 2007
|
|
|
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 1736
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Oj, byla moda, byla - pierwsza przy okazji nowych wersji ep 4, 5, 6. Nie wiem czy masz czego zalowac, jesli w Walbrzychu jej nie bylo. Mnie we Wroclawiu szlag trafial, jak widzialem ze za dzieciaka to nie mailem sie z kim bawic w SW, a pozniej to byle berbec wiedzial "o co cho"
Co do spisu, to ja bylem wczesnie uswiadamiany Od dziecka nasluchalem sie zali mojej mamy, ze nie spisywala. Zalowala, ze nie moze sobie teraz tego przypomniec... Pomyslalem sobie, ze tez tak kiedys bede narzekal i zaczalem spisywac.
Kiedys czytalem sporo gazet jak Bachus (m.in Res Publica, Polityka, Forum), ale w koncu zdenerwowalo mnie, ze to wszystko jest takie ulotne... choc daje wiedze "zyciowo-spoleczno-polityczna" Teraz od czasu do czasu przeczytam Angore.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 12:41, 09 Gru 2007
|
|
|
Dołączył: 17 Paź 2007
Posty: 1356
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Przepatrzyłem mój spis i najwięcej mi się udało przeczytać 11 książek w miesiącu! ;D
Moja średnia miesięczna z czasów studenckich wynosiła jakoś 6-7, tak myślę. Teraz... Bywają miesiące, że nie ukończę żadnej... Ale czasem jest lepiej ;]
Obecnie staram się czytać ciągle coś po angielsku, więc też wolniej idzie.
W każdym razie lista do przeczytania mocno się rozrasta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 16:59, 09 Gru 2007
|
|
|
Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław
|
|
Nie ma sensu licytować się, kto więcej czytuje. Dlaczego? Ponieważ ciężko wyciągnąć średnią miesięczną, czy chociażby roczną.
Kiedyś potrafiłem przez jakiś okres czytać po książce dziennie. Jakieś 10 lat temu, może kapkę mniej, podczas dwutygodniowych wakacji nad morzem, wchłonąłem całą (prawie- dwie pozycje były jeszcze w zapowiedziach i wyszły znacznie później) serię Magic The Gathering. Wolałem to od narażania się na udar na plaży.
Dzisiaj, jeśli coś wpada w moje łapki, jest to jedno z dzieł TP, czytane po raz n-dziesiąty. Nie żartuję. Z moich szacunkowych obliczeń wynika, że Kosiarza i Pomniejsze Bóstwa w sumie przeczytałem przynajmniej 50x i jeszcze mi się nie znudziło.
Nie czytuję wielu inszych nowości, ponieważ zwyczajnie nie stać mnie, by kupić każdą książkę, na którą mam chrapkę. Jestem też wrogiem bibliotek publicznych: jeśli coś mi się spodoba, muszę mieć to w swojej domowej bibliotece. Nie lubię oddawać czegoś, co lubię. Wolę już nie pożyczać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 22:54, 09 Gru 2007
|
|
|
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 1736
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Oj, wyrwalo sie z mlodej piersi Wojtek, nikt sie tu nie licytuje. Nie ma o tym mowy. To o czym sam piszesz to tez absolutnie nic nowego. Wiele osob tak ma, sam widzisz - nie ma sie tu nawet czym licytowac. Zreszta ja jako niedlugo podwojnie dyplomowany bibliotekarz (orangutan) w zadnym wypadku nie spodziewam sie, ze sie tu bedziemy nawzajem zaskakiwac czymkolwiek. Naprawde, ja juz tyle rzeczy slyszalem i poznalem, ze pozostaje mi juz tylko zdrowa, zyczliwa ciekawosci jak jest u Was
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 17:41, 10 Gru 2007
|
|
|
Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław
|
|
A`propos "naukowych" momentów w Pratchetcie.
- TO CAŁKIEM NOWA REGUŁA. Z POWODU ZASADY NIEOZNACZONOŚCI.
- Co to takiego?
- NIE JESTEM PEWIEN.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 18:07, 10 Gru 2007
|
|
|
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 1736
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Heh, dobre! Mam tu podobny fragment:
- CZYZBYS SUGEROWAL, ALBERCIE, ZE ZABIJE KOTA SAMYM SPOJRZENIEM?
- To nie calkiem tak, Panie.
- ZNACZY SIE, NIE ROBIE MIN ANI NIC.
- Szczerze panu wyznam, ze moim zdaniem nawet magowie nie calkiem rozumieja te historie z nieoznacznoscia. Za moich czasow nie zajmowalismy sie takimi kategoriami problemow. Jesli czlowiek nie byl pewien, to byl martwy.
Zabawne jest, to ze rzeczywiscie duzo uczonych tez nie rozumie fizyki kwantowej Nie dajmy sie w takim razie kompleksom
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 20:07, 10 Gru 2007
|
|
|
Dołączył: 17 Paź 2007
Posty: 1356
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Oczywiście, że się nie licytujemy. Ja akurat prowadzę rejestr przeczytanych książek, więc szybko mogłem sprawdzić, jak to u mnie wygląda.
A nawiązując do Oda listy ulubionych teledysków - ja przedstawię swoją aktualną pierwszą książkową dwudziestkę:
1) Andrzej Sapkowski - Wiedźmin
2) Steven Ericson - Malazańska Księga Poległych
3) George R.R. Martin - Pieśń Lodu i Ognia
4) Guy Gavriel Kay - Sarantyńska Mozaika
5) Marion Zimmer Bradley - Mgły Avalonu
6) Feliks W. Kres - Księga Całości
7) Robin Hobb - Skrytobójca i Złotoskóry
8) Jarosław Grzędowicz - Pan Lodowego Ogrodu
9) Robert Jordan - Koło Czasu
10) Roger Zelazny - Kroniki Amberu
11) Orson S. Card - Alwin
12) Andrzej Sapkowski - Narrenturm
13) Guy Gavriel Kay - Tigana
14) Andrzej Ziemiański - Achaja
15) Jarosław Grzędowicz - Popiół i kurz
16) Jacek Komuda - Imię Bestii
17) Joane K. Rowling - Harry Potter
18) Frank Herbert - Diuna
19) Patricia McKillip - Mistrz Zagadek
20) Tomasz Pacyński - Sherwood
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 22:28, 11 Gru 2007
|
|
|
Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 1113
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skarvfjordhamn
|
|
Lubię Przema! :)))
Tyle wiem o tych książkach, że naprawdę chciałabym kiedyś w końcu poznać je wszystkie ;)
U mnie w pierwszej dwudziestce na pewno znalazłoby się miejsce na Kossakowską i najulubieńszego Pilipiuka, tak myślę.
Hej, a czyta ktoś Strugackich? Lubi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|